| Źródło: tekst i foto Slaskie.
Zielona dolina
Okazałe rozmiary Doliny pozwalają spędzić tam wiele godzin z dala od zgiełku i szumu miasta. Mimo tego, że leży nieopodal jego centrum. Proponuję poleżeć nad brzegiem jednego z wielu jezior, stawów, oczek. Jest ich więcej niż tytułowe „trzy”. Albo pochodzić leśnymi ścieżkami. Albo z nich zboczyć. Spoko jest spacer nieużywanym nasypem kolejowym.
Proponuję tylko obuć coś nieszpilkowatego, drogie laseczki. A jeśli mowa o laseczkach, które lubią wprawiać w ruch swoje wesołe ciałka, robić to często, smacznie i zdrowo! To proponuję założyć buty na kółkach. Świetna, choć nieskomplikowana, rolkostrada jest w sam raz dla nowicjuszy jak i starych wyg (mówiąc starych, mam też na myśli ludzi w podeszłym wieku – zawsze pojawia mi się uśmiech na twarzy, kiedy widzę tych pociesznych emerytów grających w szachy, jeżdżących na rowerach, rolkach, chodzących z kijkami, którymi za sobą powłóczą. Myślę, że jest to o wiele ciekawsza forma zbliżania się do śmierci, niż patrolowanie podwórka zza firanek).
Jeśli jesteś odważniejszy i ciekawszy przygód, wypożycz kajak i pobujaj się na falach katowickiego Bajkału. Ahoj przygodo! Jeśli lubisz patrzeć na błękitne niebo, to pewnie z chęcią policzysz leniwie latające szybowce, startujące z pobliskiego lotniska. Nie zdziw się też jeśli w środku lasu, na drogę wybiegnie ci sarenka. Generalnie nie ogarniają tematu i się trochę panoszą.
Muszę jeszcze wspomnieć o licznych imprezach się tam odbywających. Trudno będzie je zliczyć. Więc nawet nie będę próbował. Ale nie zdziwcie się, gdy nagle zza rogu wyłoni się ogromna scena, albo przed nosem przejedzie wam rowerowy peleton. Albo na ciemne niebo rozbłyśnie milionem sztucznych ogni. Oto cały urok Doliny.
Jeśli nie masz samochodu, z centrum Katowic dojeżdża tam autobus. To też może skłonić, by posiadany samochód zostawić w domu i przy gorącej, ociekającej tłuszczem kiełbasce, napić się zimnego złotego trunku. Ewentualnie można dojechać tam rowerem. I rowerem stamtąd ruszyć w dalszą podróż po pobliskich lasach. Dojechać do Mikołowa, Tychów, a nawet Pszczyny! Drodzy Wy, odwiedźcie Dolinę. Dla świętego spokoju, o.
Slaskie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj