| Źródło: Fot. Wikimedia, Radosław Drożdżewski (Zwiadowca21)
Adwokat Adam Wojtyga wyjaśnia
Blokada kół najczęściej stosowana jest w przypadku zaparkowania w niedozwolonym miejscu – niezastosowania się do znaków drogowych tj. zakazu postoju czy zatrzymywania się.
Mówi o tym art. 130a pkt 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
"Pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu".
Na kierowcę nakładany jest mandat karny w wysokości od 100 do 500 zł. Można odmówić jego przyjęcia i mimo tego żądać usunięcia blokady. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu nastąpi skierowanie sprawy do sądu.
Uprawnionymi do unieruchomienia pojazdu jest tylko i wyłącznie policja lub straż gminna (miejska). Co oznacza, że prywatne firmy nie mają żadnych ustawowych podstaw do stosowania blokad na koła a mimo to taka praktyka coraz częściej jest stosowana. Korzystają z tego chętnie różne spółdzielnie mieszkaniowe, które uważają, że kierowcy "z zewnątrz" zajmują przypisane członkom miejsca parkingowe.
Sytuacja przedstawia się inaczej, jeśli miejsce parkingowe udostępniane jest na podstawie umowy.
Można w niej m.in. zawrzeć opłatę za pozostawienie pojazdu oraz sankcje za jej nieuiszczenie lub przekroczenie uzgodnionego czasu korzystania. Przykładem takiej sankcji jest założenie blokady, której zdjęcie umożliwia uiszczenie odpowiedniej należności. I tu trzeba bardzo uważać, gdyż podmioty prywatne często starają się omijać przepisy i próbują forsować właśnie zawarcie umowy stosując różnego rodzaju nieczytelne regulaminy, niewyraźne oznaczenia parkingu i informacji na temat odpłatności itp.
Niemniej jednak w przypadku bezpodstawnego nałożenia blokady podmiot, który tego dokonał popełnia co najmniej wykroczenie z art. 124 kodeksu wykroczeń. Jest to wykroczenie ścigane na wniosek. Natomiast w wyjątkowej sytuacji, gdy straty poniesione przez osobę są wyższe, może to być też przestępstwo z art. 288 § 1 lub 2 kodeksu karnego. Policjanci, którzy przyjeżdżają na miejsce, nie mają prawnych podstaw do tego, aby zdjąć taką blokadę, ani zmusić nikogo do jej zdjęcia. Natomiast zobligowani są do pouczenia osoby o możliwości złożenia wniosku o spowodowanie wykroczenia z art. 124 k.k., czyli uniemożliwienie korzystania z rzeczy.
Z drugiej strony założenie blokady przez prywatną firmę może zostać potraktowane jako samowolne naruszenie posiadania (art. 344 k.c.), które jest chronione przez przepisy prawa cywilnego i w takiej sytuacji możemy w drodze postępowania sądowego domagać się należnego świadczenia za takie naruszenie.
Pamiętajmy jednak, że wjeżdżając na teren osiedla lub inny teren prywatny, gdzie usadowiony jest legalny znak drogowy zakazujący postoju pojazdom do tego nieuprawnionym, na osoby, które naruszają ten zakaz może być nałożony mandat karny. Może to jednak uczynić jedynie policja lub straż miejska (gminna).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj