Witam,wielu klientowi,kupuje jeden produkt i płaci stuzłotówką .Ostatnia sytuacja była bardzo nie miła,kolejny klient,kolejna stuzłotówka,płatność 5 złoty za butelkę napoju,klientce tłumaczę ze jest którąś z kolei osobą płacącą stuzłotówką i nie mam jak wydać ,obrażona ,że to nie komuna, to ja proszę o płatność kartą a ona ,że nie ma i że jestem nie przygotowana do pracy i do tego myśląc że na sali jest mój szef podchodzi podpytuje się i skarży się jemu i na głos mówi, a ja wyciągnęłam od siebie i koleżanki swoje pieniądze i sprzedałam jej ten napój a ona jeszcze tak zle się zachowywała. Klienci ,często nie mają na parkomat lub potrzebują drobnych na inne sprawy,chcą abyśmy biegali im po okolicy i za nich rozmieniali pieniądze,kiedy i bez tego mamy dużo pracy. W dzisiejszych czasach kiedy i nieletni mają karty powinien być jasny przepis dotyczący płatności,chcesz płacić gotówką to miej odliczoną kasę albo bardzo zbliżoną sumę i koniec, a nie zwyczajowo i obyczajowo,Zwyczajowo to czar