36-letnia mieszkanka Katowic żerowała na ludzkiej dobroci, pod pozorem szlachetnej działalności podle wykorzystała tysiące osób. Perfidny proceder kwitł latami, a o jego rozmachu najlepiej świadczy liczba zarzutów, jakie policja z Rudy Śląskiej postawiła kobiecie. Usłyszała ich ponad 10 tysięcy.