19.10.2016 12:40

Dłużnicy nie mogą spać spokojnie

Kodeks karny wykonawczy został znowelizowany w taki sposób, żeby ściągalność zaległych należności przez sądy oraz samorządy była bardziej skuteczna. Teraz w odzyskiwaniu długów pomaga obowiązek wpisywania dłużników do biur informacji gospodarczej.

Tylko w ciągu roku od wejścia w życie tych nowych przepisów dłużnicy alimentowi zapisani w Rejestrze Dłużników ERIF BIG S.A. oddali 3,7 mld zł. Wyraźną poprawę widać też w przypadku spłat zadłużenia wobec sądów.

Za sprawą tej nowelizacji KKW sądy, a także samorządy zostały zobowiązane do przekazywania polskim rejestrom dłużników informacji o zaległych zobowiązaniach. Dlatego na listach dłużników znaleźli się ci wszyscy, którzy zalegają z należnościami z tytułu: grzywien, kosztów sądowych, kwot pieniężnych, które stanowią przedmiot przepadku, nawiązek orzeczonych na rzecz Skarbu Państwa, pieniężnych kar porządkowych, zwrotu należności z tytułu świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego oraz opłat za pobyt dziecka w opiece zastępczej.

Samorządy najbardziej skutecznie wywiązują się z obowiązków wynikających z nowelizacji ustawy. One już wcześniej współpracowały przynajmniej z jednym BIG-iem. Teraz, korzystając z nowego narzędzia, w ciągu roku zdołały dopisać do Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A. ponad 460 tys. dłużników alimentacyjnych, którzy w sumie są winni samorządom i funduszowi alimentacyjnemu ponad 10,5 mld zł. Z zapisów tych rejestrów wynika, że przekazują one miesięcznie informacje o ponad 35 tys. rodziców, którzy uchylają się od płacenia alimentów dla swoich dzieci. W ciągu minionego roku przeciętne zadłużenie alimentacyjne na jednego rodzica wyniosło przeszło 22,5 tys. zł. Rekordzistą w tej niechlubnej ,,dyscyplinie" jest 44-letni ojciec z Mazowsza, który jest winien swoim dzieciom ponad 400 tys. zł.

Równie skutecznie stosują znowelizowaną ustawę sądy. W ciągu roku przekazały one do Rejestru Dłużników ERIF blisko 65 tys. spraw związanych z zadłużeniem o łącznej wartości 55 mln zł. Teraz zaległości zapisane przez sądy w Rejestrze Dłużników ERIF wskazują, że najwięcej do zapłacenia mają ci, którzy nie zapłacili grzywien. Ich zobowiązania wobec skarbu państwa stanowią 64% wartości wpisanych zadłużeń, 20% to koszty sądowe, a 14% to kwoty wynikające z przedmiotów przepadku. W tym ostatnim przypadku średnia wartość zadłużenia jest najwyższa i wynosi ponad 52 tys. zł.

Najmniej informacji o dłużnikach w rejestrach ERIF pochodzi z ośrodków, które są odpowiedzialne za realizację zadań wynikających z ustawy o pomocy rodzinie i systemie opieki zastępczej. Te ośrodki powinny zgłaszać do BIG-ów tych opiekunów prawnych dzieci, którzy nie chcą płacić za ich pobyt w rodzinie zastępczej, w sytuacji gdy sami nie mogą, albo nie chcą się nim zająć. Są to jednak długi, które bardzo trudno odzyskać i samorządy często decydują się na ich umorzenie. Mimo to w rejestrze ERIF jest już ponad 6 tys. spraw związanych z brakiem opłat za pobyt dziecka w rodzinie zastępczej. Ich wartość to prawie 115 mln zł.

W ciągu ostatniego roku blisko 13 proc. dłużników ustawowych, którzy zostali wpisani do naszej bazy zostało sprawdzanych pod kątem wiarygodności płatniczej przez różne instytucje bądź firmy - powiedziała Edyta Szymczak, prezes Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A. - Przeważnie były to banki, firmy pożyczkowe, dostawcy multimediów, operatorzy telefonii komórkowej bądź firmy ubezpieczeniowe, które weryfikują wiarygodność swoich potencjalnych klientów. Osoby, które nie wywiązują się terminowo ze swoich zobowiązań finansowych i z tego powodu mają negatywne wpisy w bazach biur informacji gospodarczej, miewają trudności z uzyskaniem kredytu, pożyczki, dokonaniem zakupu na raty bądź zawarciem umowy abonamentowej. To sprawiam, dłużnicy są bardziej zdyscyplinowani i starają się regulować swoje zobowiązania tak szybko, jak to jest możliwe. Czasem też przyczynia się to do zmobilizowania dłużnika do kontaktu z wierzycielami i zawarcia z nimi ugody- dodaje Edyta Szymczak.