Do Ziemi zbliża się burza słoneczna. Możliwe awarie sprzętów
Badacze z Amerykańskiej Narodowej Administracji ds. Oceanu i Atmosfery informują, że burza będzie miała drugi stopień w rosnącej, pięciostopniowej skali. To oznacza, że z prędkością kilkuset kilometrów na sekundę zbliża się do nas strumień tak silnie naładowanej plazmy, że będzie ona w stanie zdeformować pole magnetyczne naszej planety.
Burzę słoneczną można będzie nie tylko zobaczyć, ale i odczuć jej skutki. Może ona wpłynąć na działanie GPS i tym samym spowodować konieczność korygowania kursów statków kosmicznych. Dla nas, na ziemi najbardziej spektakularnym efektem będzie zorza polarna. Najlepiej będzie ona widoczna przy biegunach.
Burze słoneczne wywołują dziury koronalne, występujące w ciemniejszych obszarach korony słonecznej. Jeżeli dziura koronalna skieruje się w stronę Ziemi to wiatr słoneczny, który wydobywa się razem z polem magnetycznym dociera do nas, powodując zakłócenia.
Najsilniejsza burza geomagnetyczna, która rozszalała się nad Ziemią miała miejsce w 1859 r, Zjawisko nazywane efektem Carringtona wywołało wtedy zorzę polarną widoczną nawet na Kubie, Hawajach, w Meksyku i we Włoszech, podczas gdy zwykle jest ona widziana jedynie w pobliżu biegunów magnetycznych Ziemi.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj