Grzybobranie jest w Polsce niezwykle popularne, jesteśmy największymi grzybiarzami wśród Europejczyków. Zbieranie grzybów jest dla nas niemal jak sport narodowy i tkwi w nas od wieków.
Mamy szczęście, że możemy zbierać grzyby (foto)
Ponadto grzybobranie jest świetnym sposobem na spędzenie czasu na świeżym powietrzu, zapewnia nam przyjemność i wypoczynek.
Polska jest prawdziwym rajem dla grzybiarzy.
Każdego roku czeka na nas co najmniej 20 milionów kilogramów grzybów! (w tym roku pewnie mniej).
Grzyby w polskich lasach można zbierać bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów i w zasadzie bez ograniczeń.
Nie wolno zbierać grzybów w niektórych częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu:
- na uprawach do 4 m wysokości
- w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych
- w ostojach zwierzyny
- nie wolni ich także zbierać na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych
- rygorystycznie należy przestrzegać zakazu wstępu na tereny wojskowe
Lasy Państwowe zapraszają wszystkich miłośników grzybów do naszych wspólnych lasów.
W polskich lasach występuje 1,3 tys. gatunków grzybów jadalnych, choć tylko 47 jest – zgodnie z prawem – dopuszczonych do obrotu produkcji przetworów grzybnych. 117 gatunków jest pod ochroną i tych grzybów nie wolno zbierać.
Podczas gdy grzybobranie to rozpowszechniony sposób spędzania wolnego czasu w krajach Europy Wschodniej – w Polsce, w Ukrainie, w Rosji – mało znany jest w Europie Zachodniej.
Przyjrzyjcie się, jak wygląda grzybobranie w innych krajach europejskich.
„Co kraj, to obyczaj zbierania grzybów”
Fot. R. T.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj