Ekspedientka
Jestem ekspedientką...przewija się przez mój sklep masa różnych zdrowych i chorych ludzi...pracuje tylko w rękawiczkach, nie mam maski bo kierownik nie zapewnił i nie ma już ich u nas w aptekach nie mam możliwości sprzedawania przez okienko czy plekse...W każdej chwili mogę zarazić siebie i nieświadomie każdego innego klienta...Miło że ktokolwiek o nas pamięta bo i nawet klienci stają się nagle nadludźmi traktując nas ekspedientów jak gorszy sort