Krzysztof

Oceniono 0 raz(y) 0

Dwa razy dziennie jadę tamtędy - często nikogo nie widać, czasem rzeczywiście jeden pracuje. Ale nie można tego nazwać, że ktoś sobie robi jaja z kierowców. Tego w żaden sposób nie da rady nazwać używając słów cenzuralnych. A podobno te dylatacje mają robić do końca października. Mnożąc ilośc straconych godzin przez kierowców, spalony dziesiątek ton paliwa, nie licząc straconych nerwów i zdrowia dojdziemy do wniosku, że ten remoncik jest droższy od wybudowania 100 km nowej autostrady!

jojo

Oceniono 1 raz(y) 1

sorry taki mamy klimat, a wdzisiejsza od wczoraj pogoda to sie nie dziwie ze roboty stoja.