Kampania edukacyjna: Szanuj zdrowie, badaj nerki!
Nerki stanowią kluczowy organ układu moczowego. Pracują bez przerwy, ich głównym zadaniem jest wytwarzanie moczu, a wraz z nim usuwanie z organizmu wszelkich toksyn i produktów końcowych procesów metabolicznych. To właśnie dlatego nazywane są filtrem ludzkiego organizmu. Niestety, gdy zaczynają chorować, często nie dają żadnych charakterystycznych objawów[1].
Wczesne wykrycie ma kluczowe znaczenie
Eksperci alarmują, że dla powodzenia terapii istotne jest wychwycenie nowotworu na wczesnym etapie jego rozwoju. Dlatego tak ważna jest regularna kontrola stanu nerek, np. poprzez nieinwazyjne badanie ultrasonograficzne. Jak się jednak okazuje, Polacy niechętnie wykonują takie badania jamy brzusznej. Z przeprowadzonego w ramach kampanii „Szanuj zdrowie, badaj nerki” badania opinii publicznej wynika, że aż 61 proc. Polaków powyżej 50. roku życia nigdy nie miało wykonanego USG jamy brzusznej z własnej inicjatywy, choć 71 proc. z nich wskazuje, że rak nerki może rozwijać się w ukryciu[2].
- Ponad 70% guzów nerek wykrywanych jest przypadkowo w badaniu USG wykonywanym przy okazji diagnostyki innych schorzeń czy realizacji badań profilaktycznych. Niestety w przypadku raka nerki nie dysponujemy żadnym markerem nowotworowym, który jak w przypadku raka stercza, byłby oznaczany we krwi. Nieprawidłowe wyniki badań wiążą się zwykle z zaawansowaniem miejscowym lub uogólnieniem procesu nowotworowego. Ponieważ nie jest to najczęściej występujący nowotwór, nie istnieją badania przesiewowe w kierunku raka nerki. Cała profilaktyka wpisuje się w kontekst uogólnionych akcji profilaktycznych i w zasadzie sprowadza się do badań obrazowych spośród których USG jest najpowszechniejsze, niebolesne i nieinwazyjne. Każde podejrzenie procesu rozrostowego
w USG powinno być potwierdzone tomografią komputerową lub rezonansem magnetycznym. Szczególnym nadzorem powinni być objęci pacjenci narażeni na ekspozycję substancji kancerogennych, palacze, osoby otyłe oraz obciążone rodzinnie nowotworami układu moczowego – komentuje
dr n. med. Andrzej Kupilas – urolog, Ordynator Oddziału Urologii Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Rak nerki a wizyta u lekarza
Kiedy pacjenci z nowotworem nerki zaczynają szukać pomocy, z reguły nie są świadomi rozwoju choroby onkologicznej. Uskarżają się na ogólne osłabienie organizmu, częste stany podgorączkowe, zakażenia dróg moczowych czy utratę wagi. Objawy te są jednak tak niecharakterystyczne, że trudno od razu łączyć je z nowotworem, mogą bowiem sugerować zwykłe przeziębienie. Niestety blisko 30 proc. przypadków raka nerkowokomórkowego wykrywanych jest w stadium przerzutowym.[3]
- Objawy kliniczne raka nerki są dość skąpe. Na wczesnym etapie chory może nie mieć żadnych objawów. Pierwszym objawem, który z reguły skłania chorego do zgłoszenia się do lekarza to bezbólowy, okresowo występujący krwiomocz, czasami ze skrzepami. Inne niepokojące objawy, takie jak bóle okolicy lędźwiowej, utrata masy ciała czy postępujące osłabienie występować mogą
w późniejszym stadium. Typowa triada: krwiomocz, bóle lędźwi i guz wyczuwalny przez powłoki, występuje u mniej niż 5% chorych. W badaniach laboratoryjnych dość często stwierdza się niedokrwistość. Jednak to bezbólowy krwiomocz powinien skłonić chorego do pilnej wizyty w POZ.
W związku z późno występującymi objawami klinicznymi wskazane jest wykonywanie USG jamy brzusznej po 50 roku życia nie rzadziej niż co 2 lata – apeluje prof. dr hab. n. med. Michał Holecki - internista/nefrolog, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych,Wydział Nauk Medycznych w KatowicachŚląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach.
Rak nerki w liczbach
W Polsce rak nerki to obecnie szósty pod względem liczby zachorowań nowotwór złośliwy wśród mężczyzn, a ósmy wśród kobiet[4]. Szczyt zachorowalności przypada na 6.-7. dekadę życia[5], przy czym blisko dwukrotnie bardziej narażeni są mężczyźni[6]. W 2018 roku w Europie odnotowano 136 500 nowych przypadkówzachorowania na raka nerkowokomórkowego[7],na świecie liczba nowozdiagnozowanych wynosiła 403 300, z czego 175 100 osób zmarło.[8] Eksperci są jednak zgodni, że tak być nie musi, bo wczesne wykrycie guza, znacząco zwiększa szanse pacjenta na wyleczenie, a współczesna medycyna i specjalistyczny sprzęt są w stanie pomóc w szybkiej diagnostyce.
- Najczęstszym nowotworem złośliwym nerki jest rak jasnokomórkowy. Nowotwór ten stosunkowo późno ulega rozsiewowi. Dlatego usunięcie nerki z guzem nawet 7 cm pozwala na wyleczenie z choroby nowotworowej aż 80% pacjentów. Szanse na wyleczenie maleją, jeśli choroba nowotworowa zajmuje lokalne węzły chłonne, a zwłaszcza gdy występują już przerzuty do odległych narządów, najczęściej płuc i kości. Zabieg operacyjny – usunięcie nerki z guzem jest podstawową metodą leczenia nawet jeśli choroba jest już bardzo zaawansowana. O dalszym leczeniu decyduje stan ogólny. Leczenie onkologiczne jest dedykowane pacjentom z chorobą nowotworową.[9] Standardy leczenia w Polsce ewoluują stopniowo wprowadzając uznane na świecie terapie, które są finansowane w ramach programów lekowych NFZ. Nie wszystkie ostatnio wprowadzone w Europie terapie są już dostępne – mówiprof. dr hab. n. med. Jerzy Chudek – onkolog, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. A. Mielęckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - Klinika Chorób Wewnętrznych i Chemioterapii Onkologicznej w Katowicach.
Artykuł powstał we współpracy z Ipsen Poland sp. z o.o.
Nr CoManDo: ALL-PL-000409
[1]http://onkologia.org.pl/nowotwory-nerki/
[2] Badanie „Szanuj zdrowie, badaj nerki” zrealizowane dla firmy Ipsen Poland sp. z o.o. na panelu Ariadna, na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku od 50 lat wzwyż liczącej N=1046 osób. Metoda: CAWI. Maj 2022 r.
[4] Nowotwory złośliwe w Polsce w 2019 roku. J. Didkowska, U. Wojciechowska, P. Olasek, F. Caetano dos Santos, I. Michałek
[5]Wysocki PJ et al. Oncol Clin Pract 2020; 16
[6]International Variations and Trends in Renal Cell Carcinoma Incidence and Mortality, Znaor A., European Urology 2015
[7]Ferlay J, et al. Eur J Cancer 2018;103:356–87
[8]Ferlay J, et al. Int J Cancer 2019;144:1941–53
[9]Powles T, et al. Ann Oncol. 2021;32:1511-9
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj