Makabra na klatce schodowej
Pierwszą informację o tym, że przy ul. Plebiscytowej w Katowicach doszło do tragicznego zdarzenia, otrzymaliśmy w niedzielę wieczorem. Podczas weekendu jeden z klientów sklepu z dopalaczami, działającego właśnie przy tej ulicy miał zażyć zakupiony towar i umrzeć. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe i policja. Świadkowie wspominali o częściowo zamkniętej ulicy i o czarnym worku, do którego włożono ciało denata. To wszystko trzeba było potwierdzić. Nie wiedzieliśmy czy relacja nie jest wyolbrzymiona, czy rzeczywiście ktoś zmarł.
Dziś już możemy potwierdzić. Istotnie w sobotę około 10.00 na klatce schodowej jednej z kamienic przy ul. Plebiscytowej znaleziono zwłoki mężczyzny w wieku około 30 lat. Jeszcze w dniu wczorajszym nieznana była jego tożsamość.
Prokurator zarządził sekcję zwłok. Ona da odpowiedź, czy przyczyną śmierci mężczyzny istotnie było zażycie dopalaczy zakupionych w pobliskim sklepie, handlującym tym niebezpiecznym towarem. Ale już wiadomo, że na ciele mężczyzny nie było żadnych obrażeń.
Jaka będzie przyszłość sklepu z dopalaczami przy ul. Plebiscytowej i jak to możliwe, że punkt sprzedaży tych niebezpiecznych substancji mógł działać w centrum miasta? Znajdował się on niedaleko klubu bardzo popularnego wśród młodzieży. Wieczorami w pobliżu kłębił się tłumek młodych ludzi. Dlatego temat uważamy za ważny i chcemy go kontynuować. Zbieramy dalsze informacje w tej sprawie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj