Od dzisiaj pracujemy na siebie a nie na podatki
Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. A. Smitha i członek narodowej rady rozwoju przy prezydencie RP, wyjaśnił, dlaczego tak się stało.
Dr Marcin Masny z Centrum im. A. Smitha zauważył, że dla wybrańców Dzień Wolności Podatkowej wypadałby już w Nowy Rok. - Ich firmy nie płacą CIT-u, oni sami nie płacą w Polsce PIT-u, a zwykli obywatele płacą VAT i akcyzę, kiedy kupują w sklepie chociażby tylko używki. Biedna rodzina o miesięcznych dochodach do 5000 zł płaci 500-1000 zł podatków pośrednich, tylko o tym nie zawsze wie - zauważył.
Natomiast prof. Robert Gwiazdowski, przewodniczący rady Centrum im. A. Smitha wskazał, że "obecny system podatkowy jest tak skomplikowany i tym samym pełen luk, że tylko powszechna uczciwość Polaków sprawia, że rząd ma jeszcze jakiekolwiek dochody z tytułu podatków".
Sadowski przypomniał, że już w 2003 r. Centrum im. A. Smitha opracowało pod kierunkiem Krzysztofa Dzierżawskiego i dra Kamila Zubelewicza (obecnego członka Rady Polityki Pieniężnej) projekt całkowitej przebudowy dochodów publicznych, na podstawie którego powstało kilka późniejszych projektów innych organizacji. Na tym projekcie opierają się również projekty obecnego rządu: "Płaca Plus, Podatki Minus".
W Polsce od 1994 roku Dzień Wolności Podatkowej oblicza Centrum im. A. Smitha. Do jego obliczenia służy stosunek udziału wszystkich wydatków publicznych (budżet państwa, samorządów, rządowe fundusze celowe itp.) do produktu krajowego brutto. Nominalne dane pochodzą z uzasadnienia do budżetu opracowywanego przez Ministerstwo Finansów i są konfrontowane z danymi Eurostatu, oraz z innych oficjalnych źródeł, np. budżetami funduszy celowych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj