Choć przedwczoraj spadły pierwsze płatki śniegu a tepmeratura oscylowała wokół zera stopni, w wypełnionej po brzego sali NOSPR było gorąco. Odbywający się w ramach Zaduszek Jazzowych Candy Dulfer Show, porwał publiczność i rozgrzał ją na dobre. Było tak czadowo, że nie żałowali nawet ci, dla których zabrakło miejsc siedzących.