Piękność spod Szyndzielni
Gdybyś kazała mi odpowiedzieć, czy ładniejsze dziewczyny są z Katowic, czy z Bielska-Białej, powiedziałbym, że nie wiem.
Nie przejmuj się. Ja też tego nie wiem.
Ale jednak przyjechałaś do Katowic, specjalnie po to, by wziąć udział w konkursie Miss Foto Silesia. Finał jo już jutro. Inne dziewczyny mówiły, że cały ten konkurs to dla nich świetna zabawa. A dla ciebie? Czy też się dobrze bawiłaś? A może ciężko pracowałaś w jego trakcie? Wiesz, te brzuszki na siłowni, make-upy, ćwiczenia przed lustrem...
Nie była to jakaś harówka.
Nie ściemniasz?
Naprawdę nie było ciężko. Natomiast rzeczywiście świetnie się bawiłam. Poznałam pozytywnych ludzi i będę miała na pewno bardzo miłe wspomnienia.
Widziałem, jak przed dzisiejszym występem Ty i pozostałe finalistki konkursu, rozmawiałyście ze sobą. Nie było widać między wami jakiegoś wzajemnego napięcia. A ono często towarzyszy osobom, które rywalizują ze sobą. Tymczasem wy wyglądałyście jak koleżanki, a może nawet przyjaciółki. Czy to tylko pozory, gra?
Tak jest naprawdę. I to chyba dlatego, że ten konkurs, to przede wszystkim dobra zabawa. Nie jesteśmy nastawione na to, by za wszelką cenę zwyciężyć, więc może też dlatego nie odczuwa się wzajemnej rywalizacji. Ja na pewno nie wystartowałabym w tym konkursie po o to, by walczyć z innymi dziewczynami.
Skąd więc ten pomysł, by wystartować?
Poszłam bawić się do klubu Endorfina i tam mi zaproponowano start w konkursie.
Czy zamierzasz w przyszłości być modelką ?
Raczej nie. Mam 29 lat i nie mam z tego powodu żadnych kompleksów. Ale też wiem, że nie dla mnie jest przyszłość modelki.
Czyli to tylko przygoda?
Pewnie. Zawsze warto spróbować.
A co robisz na co dzień?
Uczę się w szkole kosmetycznej. I z tym wiążę swoją przyszłość.
Czyli będziesz bizneswoman?
Tak. To jest moje marzenie. Dążę do tego, by je zrealizować jak najszybciej.
Finał konkursu Miss Foto Silesia już jutro w klubie Variete w Katowicach.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj