Na kole
Ta młoda dama na pewno będzie korzystać z katowickiego roweru miejskiego, gdyż mieszka w innym mieście i tam ma swój rower. Nie wiedziała jednak, że przy pierwszej rejestracji system zapyta ją o kartę płatniczą. Na szczęście za chwilę podjechał tata (na swoim rowerze) i rozwiązał problem.
Sieć Miejskich Stacji Rowerowych 29 kwietnia uroczyście otworzył prezydent Marcin Krupa. Pogoda dopisała. Nie padało ani wówczas, ani w następnych dniach. Miłośnicy dwóch kółek mogli więc do woli testować nowoczesny system.
Pani Paulina objaśnia tajniki systemu.
Tych 10 stacji rowerowych, rozmieszczonych jest w Śródmieściu, w Parku Kościuszki, w Dolinie Trzech Satwów i na osiedlu Tysiąclecia. Dokładne informacje na temat lokalizacji stacji podane są w poprzednim artykule na ten temat. W każdej chwili można do niego dotrzeć i go przeczytać.
Krzysztof na posterunku. Potrafił odpowiedzieć na każde pytanie.
Za system miasto zapłaciło 250 tys. zł. Na kwotę tę złożyły się:koszt dzierżawy urządzeń i rowerów, montaż i obsługa systemu. Naszym zdaniem są to bardzo dobrze wydane pieniądze. Rower miejski służyć będzie nie tylko do rekreacji. Uzupełnia on system komunikacji w mieście.
Pani Magdalena wie o miejskim rowerze wszystko.
Rzecz jasna oprócz roweru potrzebne są jeszcze trasy rowerowe. I w tym zakresie miasto cały czas realizuje nowe inwestycje. Będziemy o tym pisać i to na pewno już wkrótce.
Sieć Miejskich Stacji Rowerowych w Katowicach oparta jest na tych samych rozwiązaniach, które zastosowano w Warszawie. Właśnie ze stolicy przyjechali do Katowic młodzi eksperci, by pomagać ludziom, którzy chcieli wypożyczyć rower, a mieli z tym jakieś kłopoty. Tak to zwykle na początku bywa. Do nowego telefonu również trzeba się przyzwyczaić.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj