| Źródło: foto http://search.creativecommons.org/
Autobusy jadą parami
- Tą 108-ką jeżdżę od jakiegoś czasu i czuję się w niej jak w taksówce. Wszyscy pchają się do 109-ki, która jedzie minutę wcześniej, a ja często mam cały autobus tylko dla siebie. Jestem tylko ja i kierowca – śmieje się młoda kobieta.
Jednak nie wszystkim jest do śmiechu, z powodu obowiązującego od trzech lat rozkładu jazdy. Obydwa autobusy jadą w odstępie minuty. Dzieje się tak w godzinach popołudniowych. Pasażerowie są wściekli i nic dziwnego.
- Gdy ktoś nie zdąży na jeden, nie zdąży także na drugi i musi czekać prawie pół godziny – denerwuje się Janusz K.
Inni potakują Januszowi i wtórują mu, zastanawiając się nad poziomem intelektualnym tego, który wprowadził takie zmiany. W każdym komentarzu przejawiają się słowa „głupota” i bezmyślność”. I trudno się nie zgodzić. Autobus linii108, przez 13 przystanków - od ul. Oswobodzenia w Janowie aż do ul. Iłłakowiczówny na Koszutce, dubluje 109. Przy czym ten ostatni jest zwykle przepełniony a ten, który jedzie tuż zanim, niemal całkiem pusty. Niektórzy nie wsiadają do 108, bo widząc pusty autobus, przekonani są, że jest zepsuty.
Trzy lata temu KZK GOP wpadł na ten genialny pomysł zmiany rozkładu jazdy. Wcześniej autobusy obu linii kursowały w odstępie 11 minut od siebie. I miało to sens. Zastanawiamy się więc, w jakim celu wprowadzono podobną korektę rozkładu, bo na pewno nie po to, żeby ułatwić życie pasażerom.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj