1 maja czy 1 Maja
Wtedy ludzie, którzy siedzieli na górze forsy, pozwolili otworzyć ogień do ludzi, z których ciężkiej pracy czerpali zyski. Ogólnoamerykański strajk wywołało nie tylko to, że robotnicy musieli pracować od świtu do nocy. Chodziło i o to, że ludzie zarabiali marne grosze nie mając nic w zamian. Na tym polega wyzysk. Ochłap dla człowieka, który w desperacji gotów go przyjąć.
O ciężkich warunkach pracy, o mordędze bez chwili wytchnienia, o upiornym wyzysku, my nie wiemy nic. Warto więc zajrzeć do którejś z książek wielkiego amerykańskiego pisarza Williama Faulknera. Koniecznie trzeba obejrzeć film genialnego Charliego Chaplina pt. "Dzisiejsze czasy". Chaplin gra robotnika, zatrudnionego przy taśmie produkcyjnej w fabryce. Człowiek tak bardzo chce się śmiać, a jednocześnie wstyd mu, że się śmieje.
Dlatego 1 Maja to prawdziwe święto. Święto ludzi, którzy nie chcą, by traktować ich wyłącznie jak konie pociągowe. Dobrze, że świętujemy je i dziś. I że świętujemy je w taki sposób, jak niżej.
Tak było w Katowicach.
Pamiętano i w Zabrzu.
Tak się świętuje prawdziwie. Gliwice, niedaleko palmiarni.
Sosnowiec. Panowie rozwieszający flagi narodowe i flagi miasta, czynili to autentycznie z uśmiechem. Mimo że zdjęcie robił im facet.
1 Maja na Rynku w Gliwicach.
%MCEPASTEBIN%
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj