Czekamy na wyjaśnienia
A poza tym zamierzamy zadać generalnemu dyrektorowi GDDKiA pytania dotyczące tej nieprzyzwoitej sytuacji, gdy remont ciągnie się miesiącami, ale prace trwają tylko wtedy, gdy na autostradzie jest duży ruch. W weekendy i od wieczora do rana, na placu budowy pusto.
Chcemy również zadać pytanie na ten temat wojewodzie śląskiemu. W końcu jest on przedstawicielem rządu w terenie. Podlega mu obrona cywilna oraz sztab kryzysowy. Zdaje się, że w Katowicach od miesięcy jest kryzysowa sytuacja. Na drogach właśnie. I m.in. za sprawą nieudolnie prowadzonego remontu A-4.
Przez to, że drogowcy pracują tylko przez kilka godzin w ciągu doby (na szczęście remont się kończy) wszyscy marnujemy ogromne ilości paliwa i czasu, tkwiąc w korkach. Za sprawą zatorów i tłoku dochodzi do kolizji oraz wypadków. Dane te służby wojewody z pewnością mają. Ale też zapewne nie bez związku z korkami są inne tragiczne zdarzenia, spowodowane może nie w okolicach zwężeń, ale za to przez zdenerwowanych, rozkojarzonych i zmęczonych kierowców.
To co się dzieje od miesięcy w Katowicach nie tylko jest uciążliwe. To jest po prostu niebezpieczne.
Na zdjęciu górnym auta czekające w korku do węzła Murckowska. Na dolnym ciąg dalszy korka – widok na A-4 pod ul. Kościuszki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj