Katowice przyjęły prezydenta kraju obojętnie
Może największe emocje wzbudził fakt blokowania ulic na czas wizyty prezydenta RP. No cóż, z tym trzeba się niestety pogodzić. VIP-y tak mają. Szczególnie polskie.
Na szczęście dla mieszkańców Katowic prezydent Duda zjawił się w stolicy Śląska na ok. godzinę. Potem zajechał do Tychów i Bierunia. Ale, żeby nie było nazbyt świetnie, jego wizyta przypadła na godziny szczytu - około godz. 15.00. Toteż nieco później autostrada na pasach w kierunku węzła Murckowska, była totalnie zakorkowana. A ludzie nie wiedzieli, dlaczego.
Pan prezydent hurtowo - bo w odstępie kilkudziesięciu minut - złożył wieńce pod dwoma pomnikami. Pod pomnikiem Wojciecha Korfantego, a potem pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Następnie pojechał dalej, wcześniej ściskając ręce zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. I jednych, i drugich było niewielu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj