| Źródło: foto http://search.creativecommons.org/
Uwaga! Kleszcze atakują
Zacznijmy od najważniejszego. Niebezpieczeństwa nie wolno lekceważyć. Jeszcze kilka lat temu na mieszkańców Katowic i znacznej części Śląska mogły działać uspokajająco informacje, że kleszcze będące nosicielami groźnych dla ludzi chorób, żyją w północno-wschodniej części Polski, na przykład w okolicy mazurskich jezior. Jeśli nawet tak było, dziś jest inaczej. Przykładem choćby katowicki Muchowiec. Kleszcze, które tam żyją, są nosicielami boleriozy i wirusowego zapalenia mózgu. A kto wie, czy również nie innych chorób.
Kilka lat temu Wydział Farmacji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego przeprowadził badanie ryzyka ataku kleszcza i zarażenia się chorobami, których jest nosicielem. Fachowo nazywało się to badaniem ryzyka ekspozycji na kleszcze oraz choroby odkleszczowe. Badaniem objęto województwa południowej Polski: śląskie, podkarpackie, małopolskie i opolskie. Okazało się, że średnio rzecz biorąc aż 30 proc. kleszczy przenosi przynajmniej jedną groźną dla człowieka chorobę. A liczne z tych pasożytów mogą zarazić kilkoma chorobami naraz.
Badacze zebrali aż 17,6 tys. kleszczy. Te owady to prawdziwe puszki Pandory: bolerioza, anaplazmoza, krętki, pierwotniaki odpowiedzialne za babesjozę, wirusowe zapalenie opon mózgowych. Śląscy naukowcy ostrzegają, że nawet zdrowy kleszcz jest niebezpieczny. Niektóre z tych pasożytów mają w ślinie bardzo silną neurotoksynę, powodującą porażenie nerwowo-mięśniowe kletki piersiowej. To może prowadzić nawet do uduszenia i śmierci. Ryzyko takiego paraliżu dotyczy szczególnie dzieci i osób starszych.
Częściowy paraliż powoduje jedna z chorób, które przenoszą kleszcze. Inna atakuje serce. Jeszcze inna zbliżona jest do malarii. Kleszcze są naprawdę bardzo groźne.
Jak się przed nimi bronić? Przede wszystkim nie dusić i nie zabijać. Istnieje co prawda pogląd, że kleszcza należy posmarować np. kremem, by się jak najszybciej udusił. Ale dusząc się owad wpuszcza nam do organizmu jeszcze więcej toksyn. Kleszcza należy wyciągną pincetą i ruchem obrotowym. A przynajmniej spróbować.
Wyjętego już kleszcza można zanieść do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. Tam go zbadają na nosicielstwo chorób. Badanie jest odpłatne. Tak czy inaczej lepiej nie ryzykować. Koniecznie należy udać się do lekarza. Dobry fachowiec bez najmniejszego wahania zapisze kurację antybiotykową. Gdyby lekarz miał przed tym opory, znaczy to, że należy zmienić lekarza. Choroby przenoszone przez kleszcze naprawdę są bardzo groźne. Nie wolno ich lekceważyć. Można zostać inwalidą do końca życia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj