Pisuar za 3,5 tysiąca
Jednym z wielu ambitnych zamierzeń rządu Donalda Tuska była poprawa warunków pracy policjantów. Funkcjonariusze mieli pracować w nowoczesnych, dobrze wyposażonych komisariatach. Minister Spraw Wewnętrznych powołał specjalny zespół, nadzorujący wykonanie planu rządu RP.
Jakie są efekty? Wystarczy zajrzeć na któryś z katowickich komisariatów. Starsze obiekty może nawet i nie straszą od zewnątrz, ale w środku się rozpadają. Ale również do tych, zbudowanych w ostatnim czasie, Najwyższa Izba Kontroli ma bardzo poważne zastrzeżenia. NIK alarmuje, że doszło do gigantycznych przewałów.
Zszokowani stanem niektórych komisariatów poszukiwaliśmy wyjaśnienia takiego stanu rzeczy. Dotarliśmy do raportu z kontroli NIK-u, przeprowadzonej w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. Kontrola dotyczyła m.in. wprowadzenia w życie programu rządu, o którym wspominaliśmy na wstępie artykułu.
Skąd wynika ślimaczące się tempo remontów policyjnych budynków? Raport ujawnia porażające fakty. Niewyobrażalne marnotrawstwo publicznych pieniędzy przez MSW.
Otóż, dążąc do pełnego ujednolicenia wyglądu i urządzenia policyjnych budynków, MSW przygotowało specjalne księgi, wedle których budowane i wyposażane miały być komendy i komisariaty policji. Wydawałoby się, że pomysł jest ze wszechmiar słuszny. W końcu policja, to służba mundurowa. Policjanci, chodzą jednakowo ubrani, jeżdżą takimi samymi samochodami, to i budynki powinny wyglądać jednakowo. Jak zwykle, okazało się, że diabeł śpi w szczegółach. A w tym przypadku, w niebotycznych kosztach.
Księgi bardzo szczegółowo i precyzyjnie wskazywały, co i jak należy zastosować przy budowie nowych obiektów policyjnych. Jakiego rodzaju (a w efekcie z jakiej konkretnie firmy) zakupić pełne wyposażenie budynku.
Dla przykładu koszt:
- fotela obrotowego wskazanego w księdze standaryzacji wynosił 1,5 tys. zł, podczas gdy ww. fotel o zbliżonej stylistyce i funkcjonalności można było nabyć za cenę 263 zł;
- siedziska do palarni wskazanego w księdze standaryzacji wynosił 1,5 tys. zł, podczas gdy ww. siedzisko o zbliżonej stylistyce i funkcjonalności można było nabyć za cenę 209,33 zł
- pisuaru wiszącego ze stali szlachetnej według księgi wynosił od 1,1 tys. zł do 3,5 tys. zł, podczas gdy analogiczny pisuar ceramiczny, można było zakupić za cenę od 120-do 240 zł.
W pełni rozumiemy, że resort dba o to, aby funkcjonariusze siedzieli przy porządnych biurkach, załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne w przyzwoitych warunkach, pytanie tylko dlaczego akurat wyposażenie spełniające wymogi przewidziane w księgach dostarczyć może tylko jeden producent w całym kraju. Cóż za dziwny zbieg okoliczności?
Cena pisuaru na komisariacie, była zbliżona do przeciętnego wynagrodzenia funkcjonariusza policji. Wytyczne nakazano stosować obowiązkowo, bez możliwości odstępstwa. W tym miejscu, przypomina się pytanie, które kiedyś postawił Jan Pietrzak cyt: „Czy to jeszcze głupota czy już sabotaż? ”
Sytuacja ta spowodowała niezadowolenie i protesty komendantów różnych jednostek policji. Bogata korespondencja, wymieniona pomiędzy policją a MSW, długo nie przynosiła żadnych efektów. I to, pomimo iż policja przedstawiała, na uzasadnienie swoich protestów, konkretne wyliczenia.
Na przykład: KGP poinformowała, że koszt wybudowania 1 mkw obiektu według wytycznych z księgi, wraz z jego całkowitym wyposażeniem, będzie się mieścić w przedziale od 10,5 tys. zł do 11,5 tys. złotych. Dotychczasowy średni koszt budowy obiektu służbowego policji kształtował się od 6, 5 do 7,5 tys. zł.
Bulwersującym była również konieczność wykupywania przez jednostki policji licencji na korzystanie ze specjalnego rodzaju czcionki Klint Pro Regular, przewidzianej w księgach, na każde stanowisko pracy policjanta. Drodzy czytelnicy, jeżeli kiedyś otrzymacie jakiekolwiek pismo od dzielnicowego, to czujcie się dowartościowani. Na pewno użyto wyjątkowego i specjalnego rodzaju czcionki, za który bajońską kwotę zapłaciła policja, a w efekcie my wszyscy.
Zasadę obligatoryjnego stosowania przez policję wytycznych, zawartych w księgach, uchylono szczęśliwie 18 marca 2015 r. Wtedy uznano, że priorytetem przy modernizacji jest przestrzeganie ustaw: prawo zamówień publicznych, o finansach publicznych, a w szczególności celowe i racjonalne wydatkowanie środków publicznych. Zanim to się stało, zmarnotrawiono jakieś nieprawdopodobne pieniądze, które można było wydać na przykład na opłacenie większej liczby policyjnych patroli. Obecna stawka ekwiwalentu żywieniowego dla policjanta w terenie to 2,90 zł dziennie.
Weronika Brucka
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj