| Źródło: foto wikimedia
Bezpłatne przejazdy dla wybrańców
Koleje Śląskie wożą dziś kierowców za darmo. Niedługo za darmo będą jeździć pielgrzymi autobusami i tramwajami KZK GOP.
Najpierw o ofercie kolei. Koleje Śląskie dowiozą za darmo do centrum Katowic i stamtąd wywiozą. Bezpłatne kursy dotyczą jednak wyłącznie kierowców i tylko dnia dzisiejszego. W dniu 13 lipca będzie to można zrobić bezpłatnie pomiędzy stacjami Katowice, Katowice Załęże, Katowice Piotrowice oraz Katowice Szopienice Południowe. Podczas kontroli wystarczy jedynie pokazać ważny dowód rejestracyjny i dowód osobisty.
Pasażerowie, którzy nie posiadają dowodu rejestracyjnego swojego samochodu, za przejazd pociągiem płacą.
Za kilka dni podobną ofertę, lecz skierowaną wyłącznie do pielgrzymów, będzie miał KZK GOP. Aby skorzystać z bezpłatnych przejazdów autobusami czy tramwajami, trzeba zaopatrzyć się w dokument wydawany przez organizatora Światowych Dni Młodzieży.
Inni pasażerowie zapłacą.
My mamy mieszane uczucia. Wcale nie jesteśmy pewni, czy podoba nam się takie dzielenie pasażerów na lepszych i na gorszych.
Z jednej strony to bardzo dobry pomysł by z kierowców samochodów zrobić pasażerów. W końcu dodatkowy ruch będzie korzystał z bardziej racjonalnego transportu zbiorowego. Z drugiej jednak strony jest to pewnego rodzaju segregacja. Ci co jeżdżą samochodami i ich na nie stać, dostają jeszcze gratis bezpłatne przejazdy. Ci zaś których nie stać na samochód i tak muszą płacić za bilety.
Oczywiście, że to jest jakaś forma promowania transportu zbiorowego. W takich dniach ma szansę udowodnić, że bywa także transportem szybszym i skuteczniejszym niż samochód. Szkoda tylko, że o racjonalnym transporcie w mieście myśli się tylko od okazji do okazji, a nie wprowadza się takich rozwiązań na stałe.
Szkoda również, że nie pomyślano kompleksowo o tych pasażerach, którzy muszą przemieścić się przez całe Katowice, gdyż pracują po jednej stronie stolicy województwa, a mieszkają po drugiej. Podajemy przykład pana Henryka z Dąbrówki w Katowicach i pani Zofii z Sosnowca. Pracują gdzie indziej niż mieszkają. On w Mikołowie, ona w Ligocie Od kilku dni najważniejszym problemem dla obojga było to, jak dziś przemieścić się na drugą stronę Katowic. Zwykle jeżdżą autobusem, ale dziś nie mogą. On pojechałby na rowerze, ale od kilku dni wiedział, że będzie padał deszcz. Zresztą spójrzcie za okno – czy jest to dobry dzień na rowerową przejażdżkę?
Takich jak Henryk i Zofia jest więcej. Mieszkańcy Szopienic, Siemianowic, Sosnowca, czy Będzina, pracujący w Chorzowie, Zabrzu lub Tychach. Ludzie, którzy codziennie jeżdżą w drugą stronę. Przedsiębiorcy prowadzący firmy. Pracownicy. Specyfika naszego regionu polega na tym, że setki tysięcy ludzi przemieszczają się w różnych kierunkach. Przejeżdżają przez Katowice albo tu przesiadają się na inne środki transportu. Dla nich wszystkich takie wspaniałe wydarzenie, jakim niewątpliwie jest Tour de Pologne, stanowi wielki kłopot. Szkoda, że o nich zapomniano. Może za rok będzie lepiej?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj