| Źródło: Fot. PSP
Czarny punkt na drogowej mapie Katowic
Chodzi o odcinek od szkoły policji w Katowicach do skrzyżowania na wylocie z Katowic w kierunku Mikołowa i Wisły. Do pierwszego skrzyżowania ze światłami. W prawo droga prowadzi obok Stargańca do Panewnik i Rudy Śląskiej (ul. Owsiana). W lewo wjeżdża się na Zarzecze (ul Pstrągowa). Przy skrzyżowaniu stoi dwupiętrowy budynek, od dawna wystawiony na sprzedaż lub na wynajem. Kiedyś był miejscem uciech cielesnych.
I właśnie na tym odcinku w dniu wczorajszym zginął motocyklista. Jechał w stronę Katowic. Świadkowie twierdzą, że zderzył się z tirem. Kto zawinił? Tę kwestię bada policja. Do wypadku doszło po południu, być może przyczyniła się do niego lekka mgła. Ale wedle wstępnych ustaleń zawinić mógł kierowca ciężarówki. Zawracał na wysokości szkoły policji, choć jest tam wyraźny zakaz.
Nie jest to pierwszy wypadek śmiertelny z udziałem motocyklisty, do którego doszło na tym odcinku drogi. Kilka lat temu na wspomnianym skrzyżowaniu z drogą w kierunku Stargańca. miała tu miejsce podobna sytuacja. Wówczas motocyklista również jechał od strony Mikołowa. I zderzył się z autem właśnie na tych światłach.
Na dojeździe do tego skrzyżowania nie bez powodu obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Nie bez powodu, przy szkole policji, są znaki zakazujące wykonywania manewru zawracania. Ale znaki nic nie dadzą, jeśli nie będziemy ich przestrzegać.
Po raz kolejny apelujemy do wszystkich o ostrożność. Kierowcy samochodów powinni pamiętać, że dziś naprawdę "motocykle są wszędzie". A kierowcy motorów, że jadąc szybko często są zaskoczeniem dla jadących autami.
Uwaga. Zdjęcie przedstawia inny wypadek.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj