| Źródło: Fot. Pixabay
Dzicy mieszkańcy Katowic
Natknęliśmy się na ślady po dzikach pomiędzy katowickim odcinkiem autostrady A-4 a Drogową Trasą Średnicową. Zastanawiamy się, jak to możliwe, by dziki buszowały w środku miasta.
Owszem, kiedyś były to ich terytoria. Nawet wówczas, gdy wybudowano ulicę Kochłowicką, te wielkie i niebezpieczne zwierzęta bez trudu mogły się przedostać w okolice os. Witosa. Ale dziś?
Las dzisiaj znajduje się po drugiej stronie autostrady. Jest ona tak dobrze ogrodzona, że dziki na nią nie wchodzą. A mimo to widać świeże ślady po dzikach w okolicy hali Makro. Doszliśmy do wniosku, że one tam chyba żyją. W okolicy jest sporo miejsc niezagospodarowanych. Być może tam mają swoje leża.
Zastanawiające, że dziki z upodobaniem ryją pobocza ulic. Widocznie tam akurat w ziemi znajdują największe smakołyki.
Ślady ich bytności można odnaleźć w bok od ulicy Bocheńskiego. Są to tereny, gdzie sporo osób mieszkających na os. Witosa biega. Posiadacze psów wychodzą tam na spacery ze swoimi ulubieńcami. Ostrzegamy więc przed dzikami. Spotkanie z nimi może zakończyć się bardzo przykro.
Te potężne zwierzęta można zobaczyć w wielu innych miejscach Katowic. Szczególnie łatwo natrafić na nie w południowych dzielnicach miasta. Największe zagrożenie stanowią lochy z młodymi. Ludzi się nie boją. Co więcej, jako inteligentne zwierzęta już dawno zauważyły, że w mieście nikt do nich nie strzela. To one więc przeganiają ludzi, a nie na odwrót.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj