Zamknięte szkoły w Katowicach? Najpierw w każdej szkole odbędzie się referendum strajkowe. Natomiast dziś już rozpoczyna się wielka akcja zbierania podpisów pod ogólnopolskim referendum w sprawie utrzymania gimnazjów.
| Źródło: Fot. ZNP, WL
Lepiej w Biedronce niż w szkole
Pracownicy całej katowickiej oświaty zjednoczeni jak nigdy dotąd. Nauczycieli z likwidowanych gimnazjów wspierają nauczyciele z podstawówek, liceów, a nawet przedszkoli.
Jeszcze pod koniec ub. roku środowisko nauczycielskie nie było tak zjednoczone jak teraz. Jednak, gdy rząd ogłosił podstawę programową i siatki godzin, oburzyli się nauczyciele również z tych szkół, które po reformie oświatowej miałyby pozostać (likwidowane są gimnazja). Następnie minister edukacji narodowej zapowiedziała podwyżki. Zamiar był oczywisty – chodziło o zażegnanie groźby strajku. Ale efekt – odwrotny od zamierzonego.
Podwyżki mają wynieść od 20 do 40 zł (tak twierdzi Związek Nauczycielstwa Polskiego) czy też od 35 do 65 zł (wyliczenia rządowe), gdy tymczasem nauczyciel stażysta zarabia dziś nieco ponad 1,7 tys. zł brutto, co daje 1250 zł na rękę. A to oznacza, że nauczyciele są grupą społeczną, wobec której łamie się w Polsce prawo. Albowiem od tego roku minimalna płaca w Polsce wynosi 2 tys. zł. Pracownicy Lidla, Biedronki czy Żabki zarabiają więcej niż wielu nauczycieli.
Absurdem jest, że o strajku ZNP musi rozmawiać z dyrektorami, którzy podlegają miastu, gdy tymczasem pretensje dotyczą decyzji podejmowanych na szczeblu centralnym. ZNP prowadzi negocjacje ze wszystkimi dyrektorami placówek oświatowych. Podpisywane są protokoły rozbieżności, co oznacza, że do strajku jest coraz bliżej. Następnym krokiem będą mediacje, a potem w każdej szkole czy przedszkolu odbędą się referenda.
Nauczycielskie postulaty: Zapewnienie, że do 31sierpnia 2022 r. nie będzie żadnych redukcji i zwolnień (minister to obiecuje, więc ZNP żąda zobowiązania na piśmie). Deklaracja, że nie będą dokonywane żadne zmiany na niekorzyść pracowników oświaty. 10-procentowa podwyżka wynagrodzeń (nauczycielskie płace są zamrożone od 2012 r.).
Dziś o 12.00 w Warszawie zostało podpisane porozumienie w sprawie zbierania podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum w sprawie cofnięcia likwidacji gimnazjów. ZNP rozesłało zaproszenia do współpracy do wszystkich partii politycznych, wielu stowarzyszeń i fundacji.
Na zdjęciu: Protest ZNP w Warszawie. Uczestniczyli w nim również nauczyciele z Katowic.
Jeszcze pod koniec ub. roku środowisko nauczycielskie nie było tak zjednoczone jak teraz. Jednak, gdy rząd ogłosił podstawę programową i siatki godzin, oburzyli się nauczyciele również z tych szkół, które po reformie oświatowej miałyby pozostać (likwidowane są gimnazja). Następnie minister edukacji narodowej zapowiedziała podwyżki. Zamiar był oczywisty – chodziło o zażegnanie groźby strajku. Ale efekt – odwrotny od zamierzonego.
Podwyżki mają wynieść od 20 do 40 zł (tak twierdzi Związek Nauczycielstwa Polskiego) czy też od 35 do 65 zł (wyliczenia rządowe), gdy tymczasem nauczyciel stażysta zarabia dziś nieco ponad 1,7 tys. zł brutto, co daje 1250 zł na rękę. A to oznacza, że nauczyciele są grupą społeczną, wobec której łamie się w Polsce prawo. Albowiem od tego roku minimalna płaca w Polsce wynosi 2 tys. zł. Pracownicy Lidla, Biedronki czy Żabki zarabiają więcej niż wielu nauczycieli.
Absurdem jest, że o strajku ZNP musi rozmawiać z dyrektorami, którzy podlegają miastu, gdy tymczasem pretensje dotyczą decyzji podejmowanych na szczeblu centralnym. ZNP prowadzi negocjacje ze wszystkimi dyrektorami placówek oświatowych. Podpisywane są protokoły rozbieżności, co oznacza, że do strajku jest coraz bliżej. Następnym krokiem będą mediacje, a potem w każdej szkole czy przedszkolu odbędą się referenda.
Nauczycielskie postulaty: Zapewnienie, że do 31sierpnia 2022 r. nie będzie żadnych redukcji i zwolnień (minister to obiecuje, więc ZNP żąda zobowiązania na piśmie). Deklaracja, że nie będą dokonywane żadne zmiany na niekorzyść pracowników oświaty. 10-procentowa podwyżka wynagrodzeń (nauczycielskie płace są zamrożone od 2012 r.).
Dziś o 12.00 w Warszawie zostało podpisane porozumienie w sprawie zbierania podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum w sprawie cofnięcia likwidacji gimnazjów. ZNP rozesłało zaproszenia do współpracy do wszystkich partii politycznych, wielu stowarzyszeń i fundacji.
Na zdjęciu: Protest ZNP w Warszawie. Uczestniczyli w nim również nauczyciele z Katowic.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj