| Źródło: Fot. WL
Uchwałą w oszustów
Chodzi o maksymalne stawki za przejazd taksówką. Będą one obowiązywały przez cztery lata. Jeśli rozwiązanie to sprawdzi się u nas, Rada Miasta ponownie podejmie stosowną uchwałę.
Maksymalne stawki za przejazd taksówkami wprowadziły już inne miasta. Takie przepisy stosowane są w Warszawie czy Krakowie. I tam skutecznie chronią ludzi przed naciągaczami. Nawet w Warszawie, słynącej niegdyś z tzw. mafii taksówkarskich, dziś można wsiąść do taksówki pod Dworcem Centralnym bez obaw, że stracimy całą zawartość portfela.
Pod tym względem Katowice nie były całkiem bezpieczne. Autor tego tekstu naciął się wsiadając w pośpiechu do taksówki na pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Okazało się, że właścicielem samochodu był człowiek, który nie należał do żadnej korporacji. Miał swoje indywidualne stawki za przejazd wielokrotnie przewyższające zwykłe stawki taksówkarskie.
Stawki maksymalne wchodzą w życie w najbliższą niedzielę. Opłata "za wejście" wyniesie 8 zł. Opłata za 1 km: 3 zł (strefa pierwsza), 4,5 zł (strefa druga), 6 zł (strefa trzecia), 9 zł (strefa czwarta). Postojowe to 40 zł za godzinę.
Stawki te oczywiście mogą być niższe. Ale nie mogą wynieść więcej.
Taryfy pierwsza i druga dotyczą obszaru w granicach miasta. Taryfa pierwsza obowiązuje od 6.00 do 22.00, druga zaś w nocy, w niedziele i święta. Taryfa trzecia i czwarta dotyczą jazdy poza miasto (odpowiednio w dzień i w nocy).
Wydaje się, że jest to dobry sposób na wyeliminowanie oszustów, którzy działali na granicy prawa licząc na roztargnienie pasażerów, czy ich swobodny nastrój. Informacja o wysokich stawkach za przejazd była widoczna na drzwiach, ale wieczorem, w nocy, po zakrapianej imprezie czy w pośpiechu nie zawsze zwracało się na nią uwagę.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj