Kupować czy nie kupować – oto jest pytanie
O Czarnym Piątku pewnie wiemy wszyscy. W każdym radiu i w każdej telewizji przez dni ostatniego tygodnia słychać było bezustanne “black friday” i "black friday" oraz informacje o licznych obniżkach czy wyprzedażach. Toteż wielu z nas ruszyło w piątek na zakupy.
Ponieważ w krajach Zachodu tradycja Czarnego Piątku ma już wiele lat, w pewnym momencie wymyślono również Dzień bez Zakupów. Przypada on na sobotę następującą bezpośrednio po Czarnym Piątku. Autorka tego tekstu nic na ten temat we wczorajszą sobotę nie wiedziała. Wybrała się na zakupy i to do dwóch różnych centrów handlowych - w Katowicach i w Sosnowcu. Zdradzi wam, że odwiedziła markety sportowe dwóch różnych sieci sprzedaży. A ponieważ nie znalazła tam tego, czego szukała, na pociechę weszła do hipermarketu Auchan. Lista zakupów była długa.
Zgrzeszyłam więc okrutnie. Na pociechę dodam, że wszędzie spotkałam sporo osób grzeszących tak samo jak ja. Dziś jednak solennie obiecuję sobie i wszystkim innym, że w przyszłym roku, w ostatnią sobotę listopada, będę omijać sklepy wielkim łukiem. Wybiorę się na spacer do parku, albo na rowerową przejażdżkę. O ile pogoda dopisze.
Anka
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj