Smog i bezpłatna komunikacja miejska
Darmowa komunikacja smogowa? KZK GOP nie mówi nie. Ale na początek o tym, że mówienie o darmowej komunikacji jest tylko zabiegiem stylistycznym. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że autobusy i tramwaje nie jeżdżą za darmo. To krótkie wyjaśnienie dla tych, którzy mają pretensje o szczegóły i już przechodzimy do tego, co najważniejsze.
Wczoraj prezydenci miast zrzeszonych w KZK GOP rozmawiali o tym, czy w dni, kiedy stężenie smogu w aglomeracji katowickiej przekracza dopuszczalne normy, komunikacja miejska powinna być bezpłatna. Takie rozwiązanie w ostatnich dniach zastosowały niektóre polskie miasta, w tym Warszawa czy Kraków.
Nie wszyscy jednak uznali, że jest to właściwe rozwiązanie. O dziwo zdania w tym zakresie były podzielone. Stanowisko władz Katowic przedstawimy w odrębnym tekście.
W każdym razie pojawiło się jakieś światełko w tunelu. Jak informuje Anna Koteras, rzecznik prasowa KZK GOP, rozpoczynają się prace nad przygotowaniem koncepcji bezpłatnej komunikacji miejskiej w dni tzw. smogowe. Trzeba będzie m. in. przyjąć jakąś wartość, aby przy ściśle określonym stężeniu zanieczyszczeń w powietrzu, decyzja była podejmowana automatycznie.
Kiedy propozycja będzie gotowa? Wiemy, że w miarę szybko. Zarząd KZK GOP spotyka się ponownie za dwa tygodnie, choć to oczywiście nie oznacza, że to wtedy prezydenci miast zajmą się tym problemem. Nadzwyczajne posiedzenie zarządu KZK GOP może być wyznaczone wcześniej. Miejmy nadzieję, że będzie to rzeczywiście szybko.
Czy w sytuacji, gdy stężenie szkodliwych substancji w jednym mieście będzie bardzo wysokie, a w innych nie, bezpłatna komunikacja miejska zostanie wprowadzona na obszarze tylko jednego miasta? Tu mamy kolejny problem. Wiele linii autobusowych, jak również tramwajowych, przebiega przez kilka miast. KZK GOP funkcjonuje też jako jeden organizm. Wydaje się więc, że będzie trudno wydzielać obszary darmowej komunikacji, ograniczone do jednego, dwóch, czy kilku miast, a w pozostałych egzekwować opłaty.
A więc czekamy. Przy okazji zauważmy, że po raz kolejny kłania się brak ustawy metropolitalnej. Tu miałaby ona z pewnością zastosowanie. Gdyby istniał jeden ośrodek decyzyjny, bezpłatną komunikację miejską mielibyśmy zapewne już przedwczoraj, wczoraj i dziś.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj