| Źródło: foto http://search.creativecommons.org/
Ratunek dla Ruchu
Formalnie rzecz biorąc podjęto decyzję o objęciu obligacji wyemitowanych przez klub. Mówi się, że jest to forma pożyczki, gdyż w przyszłości klub ma te obligacje wykupić. Ale czy tak się stanie to jedno. A drugie, to kiedy klub ma obowiązek je wykupić. I tu lekki szok – musi to uczynić dopiero za 10 lat.
Za pieniądze otrzymane od miasta Ruch Chorzów ma uregulować swoje zobowiązania. Lwia część to pieniądze należne jednej spółce. Finansiści, z którymi rozmawialiśmy na ten temat mówią, że miasto uczyniłoby lepiej, gdyby dług klubu spłaciło, obejmując przy okazji większość akcji Ruchu. Jest przecież jego współwłaścicielem.
Postanowiono inaczej. Podobno władze klubu postawiły władze miasta w trudnej sytuacji dając niewiele czasu na podjęcie decyzji. W razie braku zgody miasta na wykup obligacji Ruchowi groziłby spadek do IV ligi. Czyli katastrofa.
Dlatego stowarzyszenia kibiców Ruchu apelowały do władz miasta o objęcie obligacji. Kibiców zaś wzywano do udziału w sesji Rady Miasta Chorzów (31 marca br.), na której miano głosować tę kwestię.
Już po głosowaniu – które wypadło dla klubu pozytywnie – kibice dokładnie wyszczególnili radnych, z imienia i nazwiska wskazując tych, którzy byli za wykupem, którzy głosowali przeciw, wstrzymali się od głosu, bądź po prostu byli nieobecni. I dobrze. Po każdym istotnym głosowaniu opinia publiczna powinna dowiadywać się, kto i w jaki sposób postąpił. Informacja o poczynaniach władzy jest istotą demokracji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do Chorzowa na sesję Rady Miasta zjechało również niemało mieszkańców Katowic. Jak wiadomo Ruch Chorzów także w naszym mieście ma liczne grono fanów.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj